Śluby fotografuję zazwyczaj u siebie na podwórku (czytaj na Podlasiu), a że sezon ślubny długi to dla urozmaicenia zdarza mi się pojechać gdzieś dalej, w bardziej odległe zakątki Polski. I tak było tym razem. Idealna pogoda, nadmorskie powietrze, piękny zabytkowy kościół, super wodzirej, pozytywni ludzie i bardzo sympatyczna para. Tak w kilku słowach i w wielkim skrócie można opisać dzień ślubu Eweliny i Roberta. Fotografowanie tej historii było ogromną przyjemnością, co przełożyło się na ciekawy i obszerny materiał. Zapraszam do obejrzenia skrótu części reportażowej :)
08.04.2014
Ewelina i Robert | reportaż
Śluby fotografuję zazwyczaj u siebie na podwórku (czytaj na Podlasiu), a że sezon ślubny długi to dla urozmaicenia zdarza mi się pojechać gdzieś dalej, w bardziej odległe zakątki Polski. I tak było tym razem. Idealna pogoda, nadmorskie powietrze, piękny zabytkowy kościół, super wodzirej, pozytywni ludzie i bardzo sympatyczna para. Tak w kilku słowach i w wielkim skrócie można opisać dzień ślubu Eweliny i Roberta. Fotografowanie tej historii było ogromną przyjemnością, co przełożyło się na ciekawy i obszerny materiał. Zapraszam do obejrzenia skrótu części reportażowej :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Surferzy na bramie moimi cichymi bohaterami sesji - unikalny smaczek na zdjęciach! :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle wszystko na wysokim poziomie ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :) też bym chciała taką sesję :)
OdpowiedzUsuńSuper sesja zdjęciowa, wygląda to wszystko naprawde super.
OdpowiedzUsuńKilka naprawdę świetnych ujęć :)
OdpowiedzUsuńsuper wpis :)
OdpowiedzUsuń